czwartek, 28 czerwca 2012

(po)mruczymy






mówisz do mnie o takich rzeczach, które sprawiają, że jestem drobniutka przy Tobie. staje się mała i kompaktowa, jak chciałeś zawsze. ułatwiało Ci to wtulanie mnie w siebie. a ja odpoczywałam w Twoich ramionach i czekałam, aż Twoje zmęczone usta obudzą się całując moją szyję, wywołując gęsią skórkę. ręce podczas pocałunku głaszczą moje plecy, delikatnie. tworzymy rytm. nasz pocałunek. uwspólniamy się wzajemnie. bywa, że nie wierze. zdecydowanie bardziej w siebie, niż w Ciebie. nie wiesz o tym, za słabo mnie znasz. chociaż nie mam pewności... może udajesz? może wiesz już o mnie wszystko. przy Tobie nie muszę się kryć, każesz mi być silną, a ja taką się staje. każesz mi się uśmiechnąć, a ja znajduje powód dla którego mogę to zrobić. jesteś nim Ty. nie dowiesz się o tym, bo ja to zatrzymam samolubnie dla siebie. rozczulasz mnie i mam ochotę Cię tulić- rzekłbyś pewnie. tul, bo tęsknie. jeden wieczór bez Ciebie jest większą ostoją samotności niż... pomrucz dziś ze mną.







kochany





czekam na sms od Ciebie- dostaje go czuje się zagubiona- tulisz mnie do siebie drżę- łapiesz ze rękę
jestem tak daleko- zmniejszasz dystans a teraz znów Cię nie ma...






piątek, 15 czerwca 2012

boję się tego, co we mnie drzemie... nieprzerwanie. sama już nie wiem, jak to jest z tym co czuję. czuję pustkę. taką dogłębną. może to ten brak bliskości? nie wiem... nie wytrzymuję już. chciałabym móc dowiedzieć się co mnie blokuje. czemu trzymanie Cię za rękę nie sprawia takiej radości, podobnie jak całus w usta. nie chce Cię ranić swoją niepewnością w swoje własne uczucia. idiotka, idiotka, idiotka!

środa, 6 czerwca 2012

słodko-gorzka

zjem największą czekoladę 
zjem najsłodszy deser
zjem tonę cukierków z nadzieniem orzechowym w środku 
zjem watę cukrową i ubrudzę sobie palce
zjem orzeszki oblane miodem
zjem...
zjadłam 
nadal jestem gorzka